esencja życia

Życie to nie dar lecz odwieczne prawo. Byliśmy, jesteśmy i będziemy.

58) FALA WIATRU (IK): 18. Fala w Tzolkin (22.09. – 04.10.2013) – Siła Ducha i szlachetność charakteru/ Indywidualna Dusza i Uniwersalny Duch/ Samotność a proces poszerzania świadomości/ 21.12.2012 – 21.9.2013: 9 miesięcy dojrzewania nowych paradygmatów/ Między dwoma matrixami, czyli świat mediów głównego nurtu a świat mediów i blogów alternatywno-ezoterycznych

14 Komentarzy

ww2

 FALA  WIATRU (IK) rozpoczyna się 22 września i kończy 4 października 2013. Obejmuje kiny 222 – 234 i  zawiera 1 portal galaktyczny (portale galaktyczne to dni, w których  kosmiczne  energie  spływające  na  Ziemię  są  szczególnie  intensywne; energie portali czuwają nad prawidłowym przebiegiem ewolucji na naszej planecie; na mapie Tzolkin tworzą 2 zielone splecione ze sobą nitki DNA)

—  222 (22.9. – 1. dzień Fali) – Biały  Magnetyczny  Wiatr 

skanowanie0001

Rys.: Hanna  Kotwicka (www.maya.net.pl )

Biała Fala Wiatru (Ik) – jako 18. Fala w kalendarzu Tzolkin – jest drugą Falą w 5. Zamku ( Zamku Uniwersalnej Współpracy) składającym się z Fali Księżyca, Wiatru, Orła i Gwiazdy. W Zamku Uniwersalnej Współpracy istoty, które wcześniej były co prawda powiązane ze sobą energetycznie, ale nie stanowiły jedności, teraz mają okazję połączyć się w Jednię, w której każdy zachowuje swoją indywidualność i wolną wolę, ale wszyscy bez wyjątku w swoim postępowaniu kierują się wyłącznie Uniwersalnymi Prawami. Stworzenie Jedni wśród żyjących istot jest możliwe dzięki Uniwersalnej Miłości (rodzącej się na fundamencie frekwencji Wyższej Harmonii, jaką osiągają w sobie poszczególne istoty), której rozwój wspierał 4. Zamek Rozkwitu i Dokonań pod patronatem energii Pieczęci Słońca – symbolu Uniwersalnej Miłości.

Energie Fali Wiatru sprzyjają rozwijaniu siły Ducha, pomagają w szlifowaniu szlachetności charakteru i wspierają nas w dążeniu do osiągnięcia stanu zdyscyplinowanego umysłu. Okres Fali Wiatru to najlepszy czas, aby ze swojego Wyższego Ja uczynić główne źródło inspiracji i wnieść  do swojego życia idealizm. To także idealny czas na to, aby popracować nad dyplomacją, taktem i delikatnością w zachowaniu względem bliźnich w sytuacjach, które tego wymagają.

ww6

BIEGUNY  PIECZĘCI  WIATRU

Codzienne zdarzenia to sygnały, jakie wysyła nam Życie. W ten sposób uzmysławia nam Ono postępy, jakich dokonaliśmy  w  transformacji  naszego  ego lub ukazuje, nad czym trzeba jeszcze popracować.  Praca  z  kalendarzem  Tzolkin  to  świadoma  praca  z  własnymi  energiami.  Celem  tej  pracy  jest  transformacja  energii  bieguna  cienia  w  energie  bieguna  światła.

Biegun  Cienia:

poczucie osamotnienia

— brak ideałów i wzniosłych celów

— uciekanie przed sytuacjami, w których trzeba poświęcić część siebie lub w imię celów wyższych nawet zrezygnować z tego, co jest nam bardzo drogie

— brak równowagi/spokoju umysłu

— chwiejny charakter

— obniżanie wartości wszystkiego dookoła; wynajdywanie samych negatywów

— przekupność; łatwe uleganie innym

— zniechęcanie się lub poddawanie przy najmniejszych problemach

— częste rzucanie rozpoczętych już projektów /planów

— brak inteligencji emocjonalnej, wyczucia drugiej osoby i taktowności

Biegun  Światła:

poczucie silnej, bezpośredniej więzi ze Źródłem

— niewzruszoność ideałów

— konsekwencja i wytrwałość w realizowaniu postanowień / zamierzeń

— bycie pewnym oparciem dla innych, niezawodność

— dyscyplina umysłu

— szlachetność

— niezłomność, stabilność i siła charakteru

— siła ducha, która pozwala przetrwać wszelkie przeciwności życiowe i ciosy od Losu

— moc pozytywnych myśli

— dyplomacja

— takt i delikatność;  wyczucie sytuacji

………………………………………..

Wszystkie zdarzenia w danej Fali należy analizować pod kątem jej energii, gdyż wszystko, co nas spotyka w określonej Fali, służy transformacji Bieguna Cienia w Biegun Światła Pieczęci, która jej (=tej Fali) patronuje. Istnieje pełna synchronizacja między Energiami płynącymi na Ziemię z Kosmosu w określonym czasie a tym, co dzieje się w danej chwili czy w danym okresie naszego życia. To oznacza, że zawsze dostajemy wsparcie z „Góry” w postaci Energii, które są pomocne w pokonywaniu problemów i wyzwań, a którymi jesteśmy konfrontowani przez Los. To, czy z nich skorzystamy, zależy od naszej wolnej woli.

……………………………………………

DATY  FAL  W  CYKLU  TZOLKIN (31.10.2013 – 17.7.2014) UMIESZCZONE SĄ  NA  PRAWYM  MARGINESIE. RÓWNIEŻ  WPISY, W  KTÓRYCH  ZNAJDUJĄ  SIĘ  DOKŁADNIEJSZE INFORMACJE  NA  TEMAT  POSZCZEGÓLNYCH  FAL,  WYSZCZEGÓLNIONE  ZOSTAŁY  NA  PRAWYM  PASKU  WITRYNY.

…………………………………………….

ww15

Indywidualna Dusza i Uniwersalny Duch

W 6. Fali Łącznika dochodzi do nawiązania pierwszego kontaktu między ego a Duchem (Wyższym Ja), W 15. Fali Nocy rozbudzona zostaje Intuicja, w 16. Fali Wojownika ma miejsce podporządkowanie intelektu Intuicji i wreszcie w 17. Fali Wiatru następuje bezpośrednie połączenie ze Źródłem poprzez dostatecznie wykształcone Wyższe Ja. Rozwój duchowy jest drogą prowadzącą człowieka najpierw do znalezienia Pełni jego indywidualnej Duszy. Ta indywidualna Pełnia czyni go wolnym, szczęśliwym i spełnionym. Kiedy proces poszerzania własnej świadomości osiągnie dostatecznie wysoki poziom, jest rzeczą naturalną, że indywidualnie spełniona Dusza coraz więcej uwagi poświęca innym Duszom. Na takim etapie świadomości można mówić o Duszy Mistrzowskiej. Charakteryzuje ją właśnie siła ducha, szlachetny charakter, moc i delikatność jednocześnie. Pieczęć Wiatru niesie ze sobą energię duchowej czystości i zrównoważonego umysłu, w którym nie ma miejsca na choćby jedną negatywną myśl. Fala Psa wspierała transformację sfery emocjonalnej, Fala Wiatru to najlepszy czas na stabilizację sfery mentalnej. Osoba działająca z poziomu Ducha (stan bezosobowej świadomości) a nie Duszy (indywidualna psyche) nigdy nie działa w celu forsowania tylko i wyłącznie swoich interesów, ale zawsze z zamiarem znalezienia optymalnego rozwiązania dla wszystkich stron. Wspieranie innych w ich rozwoju duchowym jest dla niej tak samo ważne jak praca nad własną świadomością.

ww1

 Samotność a proces poszerzania świadomości

Warunkiem odnalezienia swojej prawdziwej tożsamości, osiągnięcia  wewnętrznej wolności i znalezienia trwałego szczęścia jest determinacja i wytrwałość, przełamywanie się, kiedy przychodzą chwile zwątpienia i poczucie bezsilności. Jedną z ważniejszych rzeczy jest przy tym określenie swojego właściwego miejsca we wspólnocie. Jak wiadomo, wspólnota jest siłą, która może bardzo ograniczyć lub wręcz zniewolić człowieka. W grupie jest zawsze łatwiej i raźniej, ale bywa, że cena, jaką płacimy za pozostanie w grupie wynikające ze strachu, potrzeby bliskości innych ludzi lub bycia zaakceptowanym, czasami okazuje się dość wysoka: utrudnia lub nawet blokuje nam kontakt z własną Duszą. Dlatego tak ważne jest, aby nauczyć się być bezwarunkowo szczęśliwym z samym sobą. Do tego potrzebne są chwile lub dłuższe okresy samotności. Na ten temat wypowiedzieli się Laneta Gregory i Geoffrey Treissman w swojej książce „Handbook of The Aura”. Obydwoje są osobami sensytywnymi. Swoje życie poświęcili badaniu psychiki ludzkiej, procesów rozwoju duchowego oraz znaczenia kolorów ludzkiej aury. Według nich odnalezienie prawdziwej tożsamości i wolności nierzadko łączy się z różnego rodzaju wyrzeczeniami i poświęceniami, koniecznością rezygnacji (przynajmniej przejściowej) z czegoś, bez czego pozornie nie wyobrażamy sobie życia. Jedną  z „prób”, na jakie wystawia nas Los, może okazać się przymusowa samotność (zresztą może być ona tak samo stresująca jak nadmiar obowiązków, zdarzeń i ludzi wokół nas). To właśnie wymuszona samotność daje nam szansę do przemyślenia sobie pewnych spraw i nawiązania kontaktu z Wyższym Ja. To wtedy „pęka” ego człowieka, przychodzi refleksja i pokora. To właśnie podczas samotnych wewnętrznych konstruktywnych zmagań z samym sobą „rozciągają się mięśnie psychiki” (cytat z książki), czyli wzmacniają się nerwy, które dopiero wtedy są w stanie przyjąć dawkę wyższych energii: pozytywnych doznań i myśli. Z czasem zanika duchowy ból, poczucie osamotnienia czy zwątpienia, a człowiek, który przeszedł taką próbę, staje się zupełnie nową istotą, co bardzo wyraźnie uwidacznia się w zmianie kolorów w jego aurze. Tylko ten, kto potrafi być szczęśliwy sam ze sobą (poczucie szczęścia wynika z wewnętrznej Harmonii i jest w pewnym sensie „produktem ubocznym”), staje się odporny na wszelkie manipulacje i próby zniewolenia umysłu oraz potrafi zwycięsko przetrwać trudne chwile w życiu. 

http://kolorowywiatr.wordpress.com/2013/07/03/potrzeba-samotnosci/

   

ww12

21.12.2012 – 21.9.2013: 9 miesięcy dojrzewania nowych paradygmatów

W tym roku zrównanie dnia z nocą ma miejsce 22 września, czyli na pograniczu dwóch Fal: Fali Księżyca i Fali Wiatru. W Fali Księżyca był czas na to, aby przygotować się do tego szczególnego wydarzenia: ostatecznie uwolnić się od starych paradygmatów i otworzyć się na Nowe Energie. Słowo „ostatecznie” oznacza, że to, co przyswoiła świadomość, musiało przeniknąć do podświadomości i zostać zakodowane  w każdej komórce ciała, w naszym DNA. A na to nasze DNA było przygotowywane przez długie lata i nadal znajduje się w procesie transmutacji. Temu procesowi towarzyszy odradzanie się Ciała Świetlistego (przestrzeni Wyższego Ja) i poszerzenie świadomości.

W poprzednim wpisie wspomniałam o tym, że dla osób, które zneutralizowały karmę, zharmonizowały się energetycznie podczas ostatnich Wielkich Sekstyli i dalej świadomie pracują nad rozwojem swojej świadomości, po 22/23.9.2013 nastąpi okres „plonów”, tzn. czas stopniowego rozwiązywania się problemów i wcielania w życie swoich małych pragnień lub wielkich marzeń. To, że okres ten rozpocznie się po zrównaniu dnia z nocą, nie jest przypadkowe, gdyż 21.9.2013 mija dokładnie 9 miesięcy od 21.12.2012, ostatniego dnia starej epoki. W tym dniu całkowicie wygasło źródło energii starych paradygmatów (= wzorców mentalnych, emocjonalnych oraz wzorców wiary i ideologii zakodowanych głęboko w naszej jaźni), które towarzyszyły nam zgodnie z Wyższym Planem powstałym po moralnym „upadku” człowieka i wejściu w ograniczony świat gęstej materii. Tych 9 miesięcy to czas dojrzewania „płodu”, czyli kształtowania się nowych paradygmatów w człowieku i całej Naturze. Wraz z tegoroczną jesienną równonocą nastąpią narodziny: sukcesywne materializowanie się owych paradygmatów, czyli wdrażanie ich na Planie Fizycznym.

piękne kolory

Między dwoma matrixami, czyli świat mediów głównego nurtu a świat mediów alternatywno-ezoterycznych

Matrix to system/stan zbiorowej iluzji stworzony/wygenerowany przez określoną grupę ludzi i służący do celowego utrzymywania innej grupy osób w kolektywnej niewiedzy, co prowadzi do podporządkowania sobie owych osób i czerpania z tego stanu rzeczy poczucia satysfakcji i spełnienia, a to z kolei równoznaczne jest z wampiryzmem energetycznym. Najpierw wyszło na jaw, że rzeczywiście ten świat nie jest taki, jak nam się wydaje, a media głównego nurtu serwują nie tylko rzeczywiste fakty, ale również informacje, które niewiele mają wspólnego z rzeczywistością, i do tego karmią publiczność wiadomościami, w których dominuje przemoc, strach itd. Odnoszę wrażenie, że od pewnego czasu do mediów głównego nurtu coraz bardziej upodabniają się niektóre media alternatywno-ezoteryczne, które tak samo podają nieprawdę, wyolbrzymiają, manipulują, dołują psychicznie, straszą, czym tylko się da, negują niemal wszystko dookoła, przekonując ludzi, że świat to tylko same spiski, totalne zniewolenie i nic poza tym. Stosują przy tym personalne ataki, przekraczając niekiedy granice przyzwoitości i wszelkich zasad wynikających z szacunku dla drugiego człowieka. Atmosfera spisków, sensacji i ciągłych podejrzeń nakręcona jest do maksimum, a słownictwo czasami wręcz szokuje. Ciągłe wylewanie nienawiści na wspólnego wielkiego „wroga”, który rzekomo odpowiedzialny jest za całe zło, to nic innego jak upust własnych frustracji i braku energii twórczej. Tworzenie wspólnego wroga to możliwość zbicia się w grupę, co pozwala złagodzić poczucie wewnętrznej samotności, zagłuszyć własne grzeszki i sztucznie podnieść poczucie własnej wartości. Wtedy życie nabiera sensu. Szkoda tylko, że w taki mało szlachetny sposób. Prawienie przy tym o miłości, harmonii i świetle wydaje się być czystą hipokryzją.

Dramatyczna sytuacja pod tym względem panuje również na niektórych forach ezoterycznych. Nieco bardziej wrażliwe osoby po wizycie na takich forach mogą poczuć się tak, jakby przeładowały tonę węgla, a częstsze wizyty mogą wpędzić nawet tych bardziej odpornych w depresje. Celem osób prowadzących takie blogi jest tylko jedno: ponieważ sami nie są w stanie iść z duchem Nowej Epoki, to przynajmniej chcą „ściągnąć” jak największą liczbę osób do swojego poziomu energii. Mają przy tym znakomitą zabawę i przednią ucztę energetyczną. Człowiek szukający informacji, coraz częściej znajduje się między młotem a kowadłem, czyli między matrixem środków masowego przekazu a matrixem mediów i blogów alternatywno-ezoterycznych. Jedyne, co pozostaje w takiej sytuacji, to dokładnie weryfikować treść tego, co się słyszy lub czyta, własnym Sercem i potraktować to wszystko jako jedną z lekcji, jakie zsyła nam nasze Wyższe Ja. Jest to proces kolektywny, w którym jedni przerobią swoją lekcje a drudzy nie, bo po prostu nie są tym zainteresowani.

http://tamar102.blogspot.com/2013/09/juz-czas.html :

„Jeżeli skupiamy się tylko na złych rzeczach,

właśnie w takiej rzeczywistości przyjdzie nam żyć.

Zajmijmy się więc rzeczami dobrymi, to właśnie takie same nas znajdą,

ponieważ kochający ludzie żyją w kochającym świecie. „

– Wayne W. Dyer

   

10083614-golab-pokoju-kolo-swiecie

…………………………………………..

SPRÓBUJ  ZAPALIĆ  MALEŃKĄ  ŚWIECZKĘ, ZAMIAST  PRZEKLINAĆ  CIEMNOŚĆ 

      Konfucjusz

kerze

……………………………………………..

Tym, którzy interesują się psychologią głębi i jej zastosowaniem w codziennym życiu , polecam doskonały wykład pani Doroty Krzyżanowskiej:

„Kiedy człowiek dotrze do swojego prawdziwego Ja, nie ma już problemów, a są tylko zadania”:

http://niezaleznatelewizja.pl/2013/09/oblicza-duchowosci-19-09-2013/

W trakcie oglądania filmiku też próbowałam odpowiedzieć sobie na pytanie, czym jestem z natury (oraz każda istota jako indywidualny wyraz Życia). Z poziomu mojej obecnej świadomości i formy Życia, jaką reprezentuję, odpowiedziałabym: „Jestem wieczną Harmonią skupioną w jednym punkcie i nieskończoną jednocześnie.” Nieskończoną oczywiście w sensie potencjału a nie przestrzeni.

14 thoughts on “58) FALA WIATRU (IK): 18. Fala w Tzolkin (22.09. – 04.10.2013) – Siła Ducha i szlachetność charakteru/ Indywidualna Dusza i Uniwersalny Duch/ Samotność a proces poszerzania świadomości/ 21.12.2012 – 21.9.2013: 9 miesięcy dojrzewania nowych paradygmatów/ Między dwoma matrixami, czyli świat mediów głównego nurtu a świat mediów i blogów alternatywno-ezoterycznych

  1. Miło tu wejść i trochę pobyć. Człowiekowi od razu poprawia się nastrój. Serdecznie dziękuję i pozdrawiam w miłości ❤

  2. Bardzo dziękuje za tą notkę, ciekawa jak wiele innych na Twoim blogu 🙂

  3. tak, ja tez lubie czytac takie rzeczy, takich artykulow brakuje a po nich czlowiek zupelnie inaczej funkcjonuje:)dzialaja jak balsam:) nie ogladam telewizji juz od 4 lat i wyzdrowialam:)czytam to co mi daje ukojenie
    pozdrawiam

  4. Tak jak Wy też wolę otaczać się rzeczami i ludźmi którzy budują a nie niszczą. Pozdrawiam wszystkich ❤ ❤

  5. W trudnych chwilach zawsze staram się uświadamiać sobie rzeczy w moim życiu które są dobre.Cieszyć się z tego co mam, nie myśleć czego nie mam.To pomaga. Trzeba oczyszczać przeszłość i patrzeć w przyszłość. Otaczać się pozytywnymi ludźmi. Dzięki za ten miły blog 😀

  6. “Mogę być samotny, biedny, chory, głodny, a cieszyć się poezją. Ale to nie jest łatwe. Tę zdolność trzeba w sobie wyrobić. Można nauczyć się cieszyć tą wartościową częścią świata, która jest dostępna. To jest ważne, bo daje nam poczucie, że świat nie jest zbudowany tylko ze zła, cierpienia, nieszczęścia i walki”.
    Leszek Kołakowski
    Więc cieszmy się tym, co dobre, a nie narzekajmy wiecznie na to, co złe. Pozdrówka dla wszystkich czytelników i oczywiście dla autorki tej stronki :)

  7. Dziękuję wszystkim czytającym ten blog za miłe słowa ❤ ❤

  8. Ładne to Twoje słoneczko. Pozdrawiam ciepło i życzę wszystkim siły ducha i wytrwałości! ❤

  9. Dziękuję ❤ czytam Ciebie i blog Tu i Teraz i każdy dzień wyczytuję coś dla siebie w moim ostatnim okresie transformacji i zmiany postrzegania siebie w świecie i Wszechświecie.Tak jak piszą przedmówcy z takich stron można czerpać pozytywną energię i uczyć się ciągle czegoś nowego…jestem już starszą osobą ale zawsze związana byłam z Matką Ziemią i wpływem kosmosu na nas poza tym serce mam bardzo wielgachne a to czasem nie popłaca ale i tak widzę,że w tym względzie się nie zmieniam muszę tylko mocno pracować nad swoim ego 😉 bardzo ciepło pozdrawiam

Dodaj komentarz