esencja życia

Życie to nie dar lecz odwieczne prawo. Byliśmy, jesteśmy i będziemy.

57) FALA KSIĘŻYCA (MULUC): 17. Fala w Tzolkin (09.09. – 21.09.2013)/ Pamięć karmiczna, prawo przyczyny i skutku, uzdrawianie rzeczywistości, rozdzielanie się „światów”/ Zrównanie dnia z nocą (22-23 września 2013) i słowiańskie święto Mabon

28 Komentarzy

1x1

 FALA  KSIĘŻYCA (MULUC) rozpoczyna się 9 września i kończy 21 września 2013. Obejmuje kiny 209 – 221 i  zawiera 3 portale galaktyczne (dni, w których  kosmiczne  energie  spływające  na  Ziemię  są  szczególnie  intensywne; energie portali czuwają nad prawidłowym przebiegiem ewolucji na naszej planecie; na mapie Tzolkin tworzą 2 zielone splecione ze sobą nitki DNA)

—  210 (10.9. – 2. dzień Fali) – Biały  Biegunowy  Pies 

—  211 (11.9. – 3. dzień Fali) – Niebieska  Elektryczna  Małpa

— 218 (18.9 – 10. dzień Fali) – Białe  Planetarne  Zwierciadło

skanowanie0001

Rys.: Hanna  Kotwicka (www.maya.net.pl )

Czerwona Fala Księżyca (Muluc) – jako 17. Fala w kalendarzu Tzolkin – otwiera 5. Zamek ( Zamek Uniwersalnej Współpracy) składający się z Fali Księżyca, Wiatru, Orła i Gwiazdy. W Zamku Uniwersalnej Współpracy istoty, które wcześniej były co prawda powiązane ze sobą energetycznie, ale nie stanowiły jedności, łączą się w Jednię, w której każdy zachowuje swoją indywidualność i wolną wolę, ale wszyscy bez wyjątku w swoim postępowaniu kierują się wyłącznie Uniwersalnymi Prawami. Stworzenie Jedni wśród żyjących istot jest możliwe dzięki Uniwersalnej Miłości (rodzącej się na fundamencie frekwencji Wyższej Harmonii, jaką osiągają w sobie poszczególne istoty), której rozwój wspierał 4. Zamek Rozkwitu i Dokonań pod patronatem energii Pieczęci Słońca – symbolu Uniwersalnej Miłości.

Energia Pieczęci Księżyca zawiera w sobie Siłę Przebudzenia, a to oznacza, że 13 dni Fali Księżyca to najlepszy czas, aby „przebudzić się” (=obudzić w sobie swoją prapamięć) i uzmysłowić sobie swoją karmiczną przeszłość, tzn. poczuć na najgłębszych poziomach swego istnienia, że nie żyjemy tylko raz, lecz mamy za sobą niezliczoną ilość wcieleń. W tym kontekście to najlepszy czas, aby uwolnić się spod panowania małego ego i dotrzeć do swojej prawdziwej tożsamości. Energie Fali Księżyca wspierają nas również w odkrywaniu naszej prawdziwej Dharmy (=zadania życiowego, z jakim wcielamy się na Ziemi) oraz w odnalezieniu sensu życia, tak więc okres Fali Księżyca to doskonały czas, aby odpowiedzieć sobie na pytanie, skąd przychodzę i dlaczego znalazłem się tu i teraz na Ziemi. To również najlepsza pora, aby wreszcie uwolnić się od władzy autorytetów oraz przy wsparciu energii Pieczęci Księżyca przełamać w sobie blokady i wewnętrzne opory przed otwarciem się na Nowe a także kontynuować proces uwalniania się od starych paradygmatów.  

2x2

BIEGUNY  PIECZĘCI  KSIĘŻYCA

Kosmos wysyła nam codziennie sygnały w postaci zdarzeń, tych wielkich i tych zdawałoby się mniej ważnych. W ten sposób uzmysławia nam postępy, jakich dokonaliśmy  w  transformacji  naszego  ego lub ukazuje, nad czym trzeba jeszcze popracować.  Praca  z  kalendarzem  Tzolkin  to  świadoma  praca  z  własnymi  energiami.  Celem  tej  pracy  jest  transformacja  energii  bieguna  cienia  w  energie  bieguna  światła.

Biegun  Cienia:

— poczucie bezsensu istnienia

— ogólne zniechęcenie życiem

— fatalizm /widzenie wszystkiego w czarnych barwach

— blokady wewnętrzne i opór przed otwarciem się na nowe rzeczy/ nową rzeczywistość

— tłumienie sygnałów wysyłanych przez Wyższe Ja

— nieprzejednanie w swoich zastygłych poglądach bazujących na mentalności małego ego

—  niechęć do przełamywania stereotypów

— bycie kimś innym niż jest się w rzeczywistości

Biegun  Światła:

— poczucie głębokiego sensu życia

— życie w zgodzie ze swoim Wyższym Ja

— świadomość swojej prawdziwej tożsamości

— jasna wizja duchowego zadania, z jakim przyszło się na świat (=formy powołania na Planie Fizycznym)

— bycie sobą

— pełna świadomość własnej karmicznej przeszłości

— zdolność podnoszenia poziomu świadomości u innych / dar duchowego inspirowania innych

— otwartość na nowe koncepcje i nowe formy życia w odniesieniu do relacji międzyludzkich

…………………

Wszystkie zdarzenia w danej Fali należy analizować pod kątem jej energii, gdyż wszystko, co nas spotyka w określonej Fali, służy transformacji Bieguna Cienia w Biegun Światła Pieczęci, która jej (=tej Fali) patronuje. Istnieje pełna synchronizacja między Energiami płynącymi na Ziemię z Kosmosu w określonym czasie a tym, co dzieje się w danej chwili czy w danym okresie naszego życia. To oznacza, że zawsze dostajemy wsparcie z „Góry” w postaci Energii, które są pomocne w pokonywaniu problemów i wyzwań, a którymi jesteśmy konfrontowani przez Los. To, czy z nich skorzystamy, zależy od naszej wolnej woli.

……………………………………

DATY  FAL  W  CYKLU  TZOLKIN (31.10.2013 – 17.7.2014) UMIESZCZONE SĄ  NA  PRAWYM  MARGINESIE. RÓWNIEŻ  WPISY, W  KTÓRYCH  ZNAJDUJĄ  SIĘ  DOKŁADNIEJSZE INFORMACJE  NA  TEMAT  POSZCZEGÓLNYCH  FAL,  WYSZCZEGÓLNIONE  ZOSTAŁY  NA  PRAWYM  PASKU  WITRYNY.

……………………………………..

3x3

Symbolem Pieczęci Wojownika, która patronowała poprzedniej Fali, jest sowa – symbol mądrości, symbolem Pieczęci Księżyca jest wodasymbol ruchu, przepływu (=drożności „kanałów” łączących różne poziomy/rzeczywistości). Woda to potężny żywioł – zmiękcza i pokonuje tamy. W związku z tym Pieczęć Muluc niesie ze sobą ogromną dynamikę.  W odniesieniu do procesów transformacji duchowej napierająca woda symbolizuje zmiękczanie „zewnętrznej skorupy”, czyli oporu przed zmianami i przełamywanie blokad wewnętrznych, których fundament stanowi ludzkie ego. Energia Pieczęci Księżyca wspiera człowieka w uzmysłowieniu sobie swojej przeszłości karmicznej, dlatego tym samym pomaga zrozumieć przeszłość i uwolnić się od poczucia bycia niesprawiedliwie skrzywdzonym przez Los. Ponieważ energia Muluc jest wyjątkowo dynamiczna, w Fali Księżyca może dochodzić do gwałtownych zmian w życiu: dramatycznych wydarzeń lub wręcz przeciwnie – do niemal samoistnego rozwiązania wielu problemów. Wszystko zależy od tego, w jakim stopniu przetransformowaliśmy do tej pory Biegun Cienia Pieczęci Księżyca w Biegun Światła.

Energia Fali Wojownika pomagała podporządkować rozum Intuicji i poprzez to uznać wyższość Wyższego Ja nad ego, Pieczęć Księżyca pozwala nam jeszcze bardziej zbliżyć się do Niego i zacząć się z Nim w pełni utożsamiać.

5x5

Prapamięć – pamięć karmiczna / Prawo przyczyny i skutku / Uzdrawianie rzeczywistości / Sens istnienia

Rozpatrywanie zjawisk naszego trójwymiaru bez kontekstu karmicznego nie pozwala dotrzeć do Prawdy, wyjaśnić przyczyn i skutków tego, co dzieje się na Ziemi i w Kosmosie oraz zrozumieć mechanizmów, jakie kryją się pod tym, co człowiek postrzega przy pomocy swoich pięciu zmysłów.  Wszystko, co żyje i istnieje, a więc świat minerałów, świat roślinny, zwierzęcy, cywilizacja ludzka i cały Wszechświat, podlega Prawu Wolnej Woli i Prawu Karmy. Zgodnie z tymi Prawami każdy żyje w danym momencie w takiej rzeczywistości, jaka pasuje do poziomu jego świadomości i stanu wewnętrznej etyki (co zresztą nie oznacza, że każde negatywne zdarzenie w naszym życiu musi być automatycznie odbiciem naszej własnej negatywności). Nic nie dzieje się przypadkowo. W ostatnich latach świat ezoteryczny bardzo intensywnie zajmuje się wpływem obcych cywilizacji na przebieg rozwoju cywilizacji ludzkiej na Ziemi oraz zniewoleniem ludzkości przez illuminatów. Z wielu przekazów i artykułów na stronach ezoterycznych wyłania się fałszywy obraz bezbronnego, zniewolonego i zmanipulowanego wbrew swojej woli człowieka, co z kolei rodzi wszelkie negatywne emocje takie jak strach, poczucie niemocy i niesprawiedliwości, gniew, nienawiść, agresja werbalna i tym podobne doznania bądź zachowania. A przecież Wyższy Porządek Kosmiczny oparty na Prawach Karmy i Wolnej Woli wyklucza  jakikolwiek przymus, niesprawiedliwość czy przypadkowość i nie jest samoistnym tworem, lecz ma swoje korzenie w Źródle (Najwyższej Instancji, Najwyższej Rzeczywistości) będącym czystą Uniwersalną Miłością.

6x6

Na niższych poziomach bytu znajdują się tylko te istoty, które opuściły Źródło i wcielają się w różnych rzeczywistościach i na różnych planetach, raz w roli ofiary, innym razem w roli kata. Wielu z tych, którzy dzisiaj obarczają za wszystko iluminatów i obce cywilizacje, zapominają lub świadomie odrzucają taką ewentualność, że w przeszłości sami wcielali się jako illuminaci. Wszyscy bez wyjątku mamy bogatą przeszłość karmiczną, żyliśmy pod różnymi szerokościami geograficznymi w różnych kulturach, mamy za sobą pobyty na różnych planetach. A wszystko to dzieje się zgodnie z Wyższym Planem, którego podstawą są Uniwersalne Prawa. Atlanci czy Lemurianie to my sami, to nasze inkarnacje, wracamy tylko w innych rolach. Trzeba mówić prawdę i o niej pisać, ale lekarstwem na uzdrowienie niedoskonałej rzeczywistości pełnej cierpienia i – wydawałoby się – niesprawiedliwości, nie jest nienawiść i ciągłe obwinianie illuminatów za obecny stan rzeczy na naszej planecie (Gdyby Wyższa Instancja tak postanowiła, zniknęliby oni z tej planety w mgnieniu oka), a uświadomienie sobie, że wszyscy razem swoim postępowaniem, myślami, emocjami i słowami w poprzednich inkarnacjach stworzyliśmy taką a nie inną rzeczywistość i że zmienić ją może tylko i wyłącznie osobisty rozwój duchowy każdego z osobna oraz działanie zgodnie z Wyższymi Prawami. Osiąganie coraz wyższej etyki osobistej, a tym samym coraz wyższej świadomości, która charakteryzuje się wysoką częstotliwością energetyczną, wyzwala nas ze świata cierpienia i wprowadza w świat harmonii i piękna, gdzie stajemy się nietykalni przez niższe wibracje. I w tej walce o powrót do swojej prawdziwej duchowej tożsamości człowiek nie jest sam. Ma swoich Duchowych Przewodników i Aniołów Stróżów, którzy są stale przy nim, ale ingerują i pomagają dopiero wtedy, gdy o to poprosi. Wszystko oparte jest na wolnej woli. Tak więc otoczeni jesteśmy nie tylko iluminatami i wrogimi obcymi cywilizacjami, ale jednocześnie zastępami Świetlistych Istot, które czuwają nad prawidłowym przebiegiem Planu.

Dopiero kiedy człowiek zerwie kontakt ze swoim Wyższym Ja, co zawsze dzieje się na zasadzie wolnej woli, robi w sobie miejsce na manipulacje z zewnątrz, nigdy odwrotnie. Ktoś, kto stale tylko i wyłącznie podkreśla, jak wszyscy jesteśmy manipulowani, nie robiąc nic, aby zmienić ten stan rzeczy, swoją postawą, pokazuje, że dobrze jest mu w roli ofiary.

12x12

Ezoterycy też często twierdzą, że przychodzimy na Ziemię po to, aby się rozwijać duchowo, co oznacza, że jest to celem i sensem życia. Chyba jednak nie do końca. Według mnie rodzimy się na Ziemi nie po to, aby rozwijać się duchowo, lecz dlatego, że opuściliśmy Źródło, a rzeczywistość, w której żyjemy, jest po prostu tego efektem.  Dlatego nie istnieją powody, dla których specjalnie inkarnujemy się w trójwymiarze (powód wyraża zamiar, czyli przyszłość), a jedynie przyczyny, z jakich znaleźliśmy się tutaj (przyczyna czegoś odnosi się do przeszłości). Wszystkie zdarzenia w naszym życiu są efektem czegoś wcześniejszego i jednocześnie szansą na to, aby podjąć decyzję o zmianie swojego postrzegania świata i postępowania teraz lub w przyszłości. Wybór należy do człowieka posiadającego wolna wolę i nikogo nie należy zmuszać do rozwoju duchowego. Życie samo w sobie jest sensem i nie potrzebuje żadnego celu. Pozostaje tylko pytanie o jego jakość – może być ono wyrazem Szczęścia i Absolutnego Piękna lub stać się przekleństwem. A o tym decyduje nasze postępowanie, czyli wszystko to, co robimy i co robiliśmy w nieskończonej przeszłości. Nie ma początku ani końca, jest tylko wieczne życie, które w danej chwili przybiera określoną formę. Istota ludzka jest jedną z nich.

Nie należy mylić pojęcia „celu życia” z „zadaniem życiowym” , czyli Dharmą. Życie samo w sobie jest sensem i nie posiada celu jako takiego rozumianego w kontekście czasu linearnego, natomiast Dharma, czyli zadanie życiowe, z jakim dusza inkarnuje się na Ziemi wynika z Wyższego Planu oraz przydzielone jest nam nam na czas pobytu na tej planecie i też nie jest celem samym w sobie, a rodzajem tymczasowego narzędzia, które ma stanowić wyraz Wyższej Harmonii i w ten sposób stać się dla innych inspiracją do rozwoju duchowego. Warunkiem do zrealizowania Dharmy jest odnalezienie swojego zawodowego/ życiowego powołania, dzięki któremu możemy najefektywniej służyć/pomagać innym (inspirowanie innych jest również formą służby).

http://tamar102.blogspot.com/2013/09/serce.html :

xtamar1

 Rozdzielanie się „światów” / Zrównanie dnia z nocą (22-23 września 2013)

Napisałam wcześniej ,że tylko wewnętrzna zmiana każdego pojedynczego człowieka może zmienić rzeczywistość na Ziemi. Z drugiej jednak strony nie ma przymusu rozwoju duchowego, bo każdy ma wolną wolę. Jednocześnie biorąc pod uwagę fakt, że 22.12.2012 weszliśmy w Epokę Serca, pozostaje tylko jeden wariant: ci, którzy nie chcą iść z duchem Nowej Epoki, będą opuszczać te planetę bez prawa ponownej inkarnacji na niej. Od 1987 do 2012 miał miejsce proces rozdzielania się „światów”, tzn. wyraźny podział ludzi na tych, którzy chcą pozostać w starych ograniczonych paradygmatach świadomości i na tych, którzy weszli na Drogę Serca. Jedni i drudzy coraz bardziej męczą się ze sobą i nadszedł czas, w którym ta sytuacja zacznie się zmieniać. Wraz z nastaniem Nowej Epoki bardzo znacznie podwyższyły się wibracje naszej planety. Ci, którzy podążają  Drogą Serca, mieli w Nowej Epoce już wiele okazji, aby stopniowo dopasowywać swoje częstotliwości do wibracji planety (=„wznosić się”). Takimi wyjątkowymi okazjami były dwa Wielkie Sekstyle 29 lipca i 25/26 sierpnia 2013 (pisałam o nich we wpisach 52 i 55).

9x9

Wraz ze Zrównaniem Dnia z Nocą, dla osób, które zneutralizowały karmę, dostroiły się energetycznie podczas ostatnich Wielkich Sekstyli i dalej świadomie pracują nad rozwojem swojej świadomości (=nad powrotem do swojej prawdziwej pierwotnej duchowej tożsamości) nastąpi okres „plonów” – w nadchodzącym czasie sukcesywnie zaczną się rozwiązywać wszelkie problemy i odchodzić cierpienia – mniejsze lub większe-, nastąpi upragniona stabilizacja i możliwość zawodowego realizowania swoich pasji, czyli tego, co kochają najbardziej.

Energie, które zaczęły przybierać wraz z rozpoczęciem wiosny, osiągną 21-23 września swoje apogeum. To one pozwolą tym, którzy wytrwale kroczyli do tej pory Drogą Serca, definitywnie uwolnić się od starych paradygmatów i „przeskoczyć” na kolejny wyższy poziom świadomości. I znowu mamy do czynienia z piękną synchronizacją Kalendarza Tzolkin z rytmem natury i zjawisk energetycznych zachodzących w Kosmosie, bo właśnie Fala Księżyca wspiera tego typu procesy jak zostawianie starych wzorców i coraz większe identyfikowanie się ze swoim Wyższym Ja.

W dniu równonocy wrześniowej, kiedy zboże zostało zebrane już z pól, obchodzone jest Święto Równonocy Jesiennej, które jest Świętem Pełni. To dzień radości, w którym dziękuje się za plony, za dary duchowe i materialne. 23 września odbywa się Sabat magiczny (MABON) – słowiańskie święto plonów (święto dziękczynne).

8x8

Źródło poniższego tekstu i cały tekst:

http://mariabucardi.bloog.pl/id,6419391,title,23-wrzesnia-sabat-magiczny-MABON-poczatek-jesieni-Rownonoc-jesienna-Slowianskie-Swieto-Plonow-Dozynki,index.html?smoybbtticaid=61145c :

Tradycja Sabatu Mabon
W czasie Mabon wyprawiano się na wędrówkę do dzikiego zakątka lub leśnej głuszy i zbierano strączki z nasionami, wysuszone owoce, liście i gałązki. Wykorzystuje się to później do dekoracji domu i przechowuje jako materiał dla magii zielnej. W końcu nadejdzie zima, więc należy poczynić odpowiednie zapasy.
Potrawy tradycyjne Mabon: zboża, owoce, warzywa (szczególnie kukurydza), chleb z mąki kukurydzianej, fasola, pieczone kabaczki.
Symbol Mabon: snop zboża.
Ozdób ołtarz żołędziami, gałązkami dębu, sosnowymi i cyprysowymi szyszkami, kłosami zbóż, źdźbłami pszenicy oraz innymi owocami i orzechami. Umieść tam także mały koszyk wypełniony suchymi liśćmi różnych kolorów i rodzajów. Rozłóż ołtarz, zapal świece i kadzielnicę…”.
Maria Bucardi: teraz poproś magiczne siły nadprzyrodzone o wsparcie i pomoc. Powiedz na głos Twoje marzenie. Poproś o jego realizację. Na ołtarzyku możesz postawić sigil szczęścia, położyć runy bogactwa i miłości. „

………………………………………..

Piękna kolorowa jesień z równie piękną muzyką Yanniego w tle:

http://kolorowywiatr.wordpress.com/2013/09/01/end-of-august/

28 thoughts on “57) FALA KSIĘŻYCA (MULUC): 17. Fala w Tzolkin (09.09. – 21.09.2013)/ Pamięć karmiczna, prawo przyczyny i skutku, uzdrawianie rzeczywistości, rozdzielanie się „światów”/ Zrównanie dnia z nocą (22-23 września 2013) i słowiańskie święto Mabon

  1. Świetliste Istoty które czuwają nad przebiegiem planu? Czyli co ? Nad tym ze jesteśmy manipulowani i oszukiwani ?
    Pozdrawiam 🙂

  2. Witaj, Aga 🙂
    My, ludzie na własne życzenie znaleźliśmy się w trójwymiarowej rzeczywistości, jaka obecnie panuje na Ziemi, i jeśli pozwalamy sobą manipulować, to dzieje się to bez żadnego przymusu z zewnątrz. Człowiek sam wmanewrował się w świat bólu i cierpienia. Prawo Karmy pokazuje istotom ludzkim ich niedoskonałości, dając jednocześnie wskazówki, jak się z tego świata wyzwolić, jeśli tego zapragną. Istoty Światła pomagają w prawidłowym funkcjonowaniu mechanizmów tego Prawa. Przykład: pustą, ciemną ulicą idzie samotna osoba, którą chce napaść i okraść złodziej. Jeśli napad i kradzież nie rezonują z karmą tej osoby, to, żeby nie wiem jak bardzo złodziej chciał ją okraść i miał ku temu optymalna sytuację, nie zrobi tego, bo o to zadbają istoty z „Góry”. Właśnie One troszczą się o to, aby przydarzało nam się w życiu nie więcej i nie mniej, aniżeli na to zasłużyliśmy. Nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, jak często unikamy różnych nieszczęść tylko dlatego, że czuwają nad nami Aniołowie Stróże/ Opiekunowie Duchowi.
    Również pozdrawiam 🙂 

    • „Przykład: pustą, ciemną ulicą idzie samotna osoba, którą chce napaść i okraść złodziej. Jeśli napad i kradzież nie rezonują z karmą
      tej osoby, to, żeby nie wiem jak bardzo złodziej chciał ją okraść i miał ku temu optymalna sytuację, nie zrobi tego, bo o to zadbają istoty z „Góry”.
      Bo zadbają o to Istoty z Góry albo w ogóle sprawią ze te dwie osoby nigdy się o siebie nie otrą 😀 😀
      Dzięki Monmario za Twój blog

    • A jesli ktos mial bardzo ciezko od samego dziecinstwa i robi wszystko, aby zycie mu się w koncu udalo i i tak nic sie nie udaje i ma ochote sie zabic? Jesli nie dzialaja coachingi, psycholodzy, robienie planow na zycie, bycie dobrym dla innych od zawsze itd? Czy musze calym swoim zyciem placic? Jak cos takiego przerwac?

      • Witaj, Blue :)
        Używasz wielu względnych pojęć:
        — „ (…)i robi wszystko, aby zycie mu się w koncu udalo”.
        Co znaczy „wszystko”?
        — „ (…) bycie dobrym dla innych (…).”
        Co oznacza bycie „dobrym”? Ktoś może myśleć, że jego cele są dobre, a wcale tak nie musi być. Podam przykład młodego chłopaka, który koniecznie chciał zrobić coś dobrego i postanowił przeprowadzić staruszkę na drugą stronę ulicy. Ta jednak zaczęła się opierać. Nie chciała żadnej pomocy, bo SAMODZIELNE przejście stanowiło dla niej źródło satysfakcji – było dowodem sprawności fizycznej i niezależności. Rzeczywiście ten młody człowiek chciał zrobić coś dobrego, ale przede wszystkim dla siebie.
        — „od zawsze”
        To znaczy od kiedy?
        Piszesz: „Czy musze calym swoim zyciem placic?”
        Zakładam, że masz na myśli własne długi karmiczne. Zdarza się, że za swoje przeszłe czyny płacimy nie tylko jednym życiem, ale nawet kilkoma. Jeśli jednak naprawdę się staramy, a nasze intencje są kryształowo czyste, to wtedy cierpienie może zostać tak rozłożone, aby jego przebieg był łagodniejszy. Cierpienia na świecie jest wciąż bardzo dużo. Jedno z Uniwersalnych Praw mówi, że Los nigdy nie zsyła nam więcej, aniżeli jesteśmy w stanie znieść.
        Samobójstwo nigdy nie jest wyjściem z sytuacji, a jedynie przesunięciem lekcji karmicznej w czasie. W naprawdę ciężkich sytuacjach, gdy zawiedli bliscy, przyjaciele i znajomi, a człowiek zaczyna wątpić we wszystko, dobrze jest znaleźć przykład osoby, która pomimo ogromnego cierpienia nie tylko się nie poddaje, ale swoją postawą inspiruje i mobilizuje cierpiących podobnie jak ona.
        A jeśli chodzi o Twoje ostatnie pytanie: „Jak cos takiego przerwac?”
        Jedyną osobą, która może odpowiedzieć na to pytanie, jesteś Ty sam!
        Polecam Ci wpis 1 o prawdziwym szczęściu i filmik „Samobójstwo Tamary Laroux”, który nadesłała Tereska a który umieściłam na stronie „Filmy”. Polecam również wpis 43. Na końcu wpisu jest mowa o „dobrym człowieku” 🙂 🙂

  3. Dzięki za nową falę! Zawsze chętnie czytam. Pozdrawiam i czeka na następną.

  4. Sowa jest dla mnie jest wyjątkowym ptakiem i szkoda, że jak wiele innych pozytywnych symboli (np. swastyka) była i jest wykorzystywana przez iluminatów (Bohemian Grove). Dlatego uważam, że trzeba świadomie pozytywnie kojarzyć te symbole – sowę z mądrością, swastykę z symbolem szczęścia, tak aby neutralizować na poziomie energetycznym niskie wibracje negatywnych emocji, które pojawiają się w ludziach na widok tych symboli, szczególnie swastyki w tych narodach, które zostały doświadczone przez II wś. Przypominam sobie, kiedy jakiś czas temu nagłośniono w mediach przypadek, gdzie 30-latek pojawił się na mieście w koszulce ze swastyką, a sąd nie uznał tego za propagowanie faszyzmu i uniewinnił oskarżonego, uzasadniając swoją decyzję tym, że swastyka jest pierwotnie właśnie symbolem szczęścia. To wywołało oburzenie wielu osób, które twierdziły, że w kraju tak okrutnie doświadczonym przez nazistów jak Polska noszenie koszulki ze swastyką jest propagowaniem nazizmu. To doskonały przykład na to, jak diametralnie różne emocje może wywoływać ten sam symbol w zależności od tego, jakie doświadczenia z nim łączymy.

  5. Monmario jak zwykle z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam kolejną falę i jak zwykle nie zostałam rozczarowana. Dziękuję za te wszystkie wspaniałe arty! Pozdrawiam i czekam na następne. 🙂

  6. Witam Wszystkich! Po komentarzach widzę że zebrała sie grupka fanów tej strony. Od dzisiaj z przyjemnością sie do niej dołączam. Pozdrowienia dla Wszystkich.

  7. Fajna stronka. Pięknie pozdrawiam. 🙂

  8. Uzupełnienie do wpisu o Fali Księżyca (tłumaczenie Krystal):
    http://krystal28.wordpress.com/2013/09/13/dzialaj-tak-jakby-to-sie-juz-wydarzylo/ :
    „A więc w tym tygodniu mamy naprawdę pewnego rodzaju ciekawe energie, przechodząc przez wspomnienia 11/9, w pewnym sensie emocjonalny to dzień – 11 września. Kiedy wchodzimy do Jom Kippur 14/9 , a następnie Księżyc w Baranie 15/9, co ma swego rodzaju efekt Wodnika na ciało emocjonalne – efekt humanitarny. A następnie przechodzimy jeszcze pod wpływ Księżyca wchodzącego w metapsychiczne Ryby 17/9, a potem oczywiście mamy Plutona ruszającego do przodu w Jesienną Równonoc. Więc jesteśmy w niezwykle potężnym okresie.(…)”
    /Ciąg dalszy na podanej stronie/
    🙂

  9. Dziękuję za tą wiedzę 🙂

  10. Jan, Robert, Marek, Stan, dziękuję Wam. 🙂 🙂

  11. Nie zawsze jest łatwo w tym życiu no i człowiek jest chyba taki że lubi narzekać. Fajnie jest mieć wroga bo wtedy życie nabiera sensu jest ta dobra i zła strona i wszystko jest tak jak należy. Chyba czas zacząć to zmieniać. Dziękuję za arta. Pozdrawiam 🙂

  12. Mam nadzieję, że tych chwalących i wdzięcznych będzie przybywać, a tych narzekających ubywać 🙂

  13. MIŁOŚĆ ŚWIATŁO POKÓJ NADZIEJA 🙂 🙂 🙂 Pozdrowienia dla wszystkich

  14. KOCHAM, przesyłam ŚWIATŁO i pozdrawiam Z SERCA 🙂

  15. Cześć Monmaria! Dzięki za tą stronę. Dowiedziałam się tu sporo na temat Tzolkin. Poczytałam komentarze i odnalazlam swój kin Niebieska Ręka ale szkoda ze nie ma u Ciebie fali ręki! Mam nadzieje ze przyjdzie na nią kolej! Pozdrawiam 🙂

  16. Cześć, Dorota 🙂 Rzeczywiście z 17 dotychczasowych Fal brakuje czterech: 1. Smoka, 2. Maga, 3. RĘKI i 5. Wędrowca. Postaram się się je uzupełnić przed upływem obecnego cyklu Tzolkin, który domyka się 30 października 2013. Serdecznie pozdrawiam! 🙂

  17. Dzięki piękne! 🙂

  18. Na początku fali księżyca poczułam jego moc- mocno mnie prowadził do sytuacji, gdzie patrząc w lustro siebie musiałam jasno, szczerze i uczciwie wyrażać prawdę bez ogródek – na początku jeszcze miałam okazję wejrzeć w poprzedniego wojownika- blaski i cienie jego i zaobserwować jak się to do mnie ma… powiem burza myśli, zdarzeń gdzie faktycznie potrzebowałam jasno się określać żeby nie zgubić się w gąszczu ilzuzji- tych własnych… ale zaczęły się wyłaniać obrazy przeszłości- mocno zainspirowałam mnie zieleń i weszłam w Lemurię samoistnie… ten czas był mocno intensywny, normalnie non stop coś się działo… poruszający czas a najszczególniejsze było że w końcu to wszystko doprowadziło mnie do mego starego obrazu- Siła Mego Serca i poczułam, że chcę wziąć moje serce w dłonie i je ukochać, utulić, zaopiekować się nim w tej kołysce z dłoni i przemalowałam ten mały obrazek… dotknęłam swego serca przez obraz i duchowo i nagle moje zwariowane serce ustabilizowało się bo miałam niezłe skoki ciśnienia tak szczególnie od miesiąca, bóle w klatce i niezłe zawirowania- tak jakby wpadało w arytmię… a jak wzięłam je w dłoń przekazałam miłość uzdrowiłam, poczułam spokój, błogość, ciepło i ból zniknął i serce wyrównało swoja pracę. Jeszcze w tym czasie teraz, poczułam czas zakończenia pewnych etapów i wtedy pojawiły się mnarzenia, by je poczuć i podjąć w sobie decyzje, otworzyć się na ich realizację… te ostatnie dwa tygodnie były niezwykle wzruszające, poruszające każdego dnia, pozwalając przepływać tym odczuciom otworzyłam się na nieznane, nowe… pojęłam tez że „nieuchronność” którą odczuwałam w lecie już nie jest oczekiwana, daleka ona stała się faktem który mnie wzmocnił, przez zaakceptowanie jego istnienia… i dosłownie z ostatniej chwili- uświadomiłam sobie że coś ist

  19. … istotnego, że kończy się pewien etap, że już to co mnie wspiera- zielona ziemia, Lemuria czy świat roślin i zwierząt , magicznych królestw i światów staje otworem, już jestem gotowa uczyć się poznawania, spotykania i przekazywania tego innym ludziom, jakbym była gotowa w pełni na pełny przekaz… no tak mi przyszło. Lubię Twoją stronę, bo obserwuję siebie i moje doświadczenia i patrzę jak się ma do tego kalendarz majów. A Twoje artykuły świetnie mi w tym pomagają , Dziękuję ❤

  20. Witam. Dość ciekawy ten kalendarz. Do tej pory nie miałem jakoś styczności z tym tematem. Właściwie wpadłem tu przypadkowo ale dość fajnie się czyta. Pozdrawiam:)

Dodaj komentarz